"Talizman" to pierwsza część z cyklu o przygodach Jacka Sawyera. Jack jest 12-letnim chłopcem, który przyjeżdża wraz z chorą na raka matką do miasteczka w New Hampshire. Kobieta stara się przed nim ukryć chorobę, jednak jej syn wie, że z jego rodzicielką jest coś nie tak, że coś ją powoli zabiera choć stara się o tym nie myśleć. Pewnego dnia poznaje dozorcę wesołego miasteczka, który jest dość starym czarnoskórym mężczyzną. Chłopiec zaczyna się z nim zaprzyjaźniać. Speedy - dozorca zaczyna wyjawiać Jackowi straszną prawdę. Mówi mu, że gdzieś daleko jest drugi świat, do którego musi się przedostać, aby móc uratować swoją matkę i jeszcze kilka innych istnień. Opowiada o tajemniczym Talizmanie, dzięki któremu Królowa równoległego świata - który Jack nazywa Terytoriami - zostanie uratowana, a jego matka wyzdrowieje i przeżyje. Chłopiec dostaje od Speedy'iego tajemniczy napitek, który tak naprawdę jest tanim winem, aby mógł się przedostać do Terytoriów. 12-latek zaczyna swoją przygodę. Poznaje prawdziwych wrogów, Dwójników, nowych przyjaciół, odnajduje starych znajomych, znajduje się w miejscach o których wcześniej nawet nie śnił. Jego życie wielokrotnie jest zagrożone, często Jack musi być gotowy do poświęceń, aby uratować siebie i jego bliskich. Wędrówka po Terytoriach jest pełna niespodzianek i nieprawdopodobnych stworów. Opisy są bardzo realistyczne, łatwo wyobrazić sobie ten obcy dla nas świat, tych wszystkich bohaterów, z łatwością wczuwamy się w ich emocje i razem z postaciami przeżywamy wspaniałą przygodę. Mimo tego, że książkę czytałam dość długo to cieszę się, że po nią sięgnęłam. Jest naprawdę godna przeczytania, choć zdarzają się momenty, że pewne opisy nieco się dłużą, ale nie jest to - przynajmniej dla mnie - aż takim dużym minusem.
Moja ocena to 9/10.
